W lipcu roku 2004 po doświadczeniach zdobytych w czasie poprzednich wypraw postanowiłem wybrać się na samotną, krótką wyprawę.
Krótkie podsumowanie wyprawy do Belgii:
Ilość przejechanych kilometrów: ok. 1000
Trasa: Kunowice - Słubice - Frankfurt n. Odrą - Beeskow - Trebbin - Magdeburg - Braunschweig - Bad Salzuflen
- Munster - Nottuln - (Holandia) - (Belgia) - Mol - pociąg do granicy (szczegóły w opisie) - Maastricht -
Aachen
Noclegi: wyłącznie "na dziko"
Pożywienie: chleb z różnymi rzeczami kupowanymi w sklepach
po drodze. Główne posiłki gotowane na wiezionej kuchence gazowej - ryż, makaron z sosami z torebki oraz mięsem z puszki.
Do picia woda brana od ludzi z kranu.
Ilość dni spędzonych na rowerze: 8 dni
Pogoda: Upały przeplatane burzami.
Powrót: pociągiem przez Niemcy na bilet weekendowy.
Co jeszcze?: Wyjazd przygotowany (jeśli chodzi o trasę), jednak nie zawsze to przygotowanie się sprawdziło (niespodziewane znaki zakazu wjazdu rowerów, burze itp.). Pęd tylko do tego, żeby przejechać jak najwięcej kilometrów dziennie - przez to powodujący napięcia wewnętrzne i niepotrzebny stres. Polecam przeczytać opis wyprawy.
Opis mojej wyprawy do Belgii
|